Ryszard Nikiel Ryszard Nikiel
 

strona główna
O mnie
Wydarzenia

Galeria

 
Wystąpienie na sesji Rady Miasta Gdańska


PROTOKÓŁ NR XVII/2003
z XVII sesji RADY MIASTA GDAŃSKA,
która odbyła się w dniu 11 grudnia 2003 roku
w sali obrad Nowego Ratusz w Gdańsku
ul. Wały Jagiellońskie 1

Polityka oświatowa Miasta Gdańska w latach 2004 - 2020.

Radny - RYSZARD NIKIEL - Wiceprzewodniczący RMG odczytał wystąpienie.

Wystąpienie Klubu "Prawo i Samorządność" na sesji edukacyjnej Rady Miasta Gdańsk w dniu 11 grudnia 2003

W dzisiejszej Polsce wszyscy oficjalnie są za edukacją. W praktyce jednak część polityków uważa, że są ważniejsze priorytety. Inni snują rozważania, z kategorii fantastyki społeczno-politycznej o edukacji 100% prywatnej. Przy kłopotach budżetowych państwa, nakłady na edukację są w efekcie niższe od standardów europejskich.
Wiele mówi i pisze się o polskiej szkole i jej miejscu w Europie, zwłaszcza w kontekście wejścia Polski do Unii Europejskiej. Edukacja, jak wynika zarówno z aktów prawnych oraz potrzeb społecznych, to nie tylko nauczanie w ścisłym tego słowa znaczeniu, ale także wychowanie i profilaktyka. Zadań, jakie nałożono szkołom do realizacji przybywa z każdym rokiem. Do wykonania każdego z nich potrzeba dobrej diagnozy środowiska szkolnego, dobrych programów, profesjonalistów, a przynajmniej dobrych rzemieślników w każdej z dziedzin. Szkołę tworzą uczniowie i każdy z nich jest inny, każdy ma inne problemy, pragnienia, marzenia i każdemu z nich przyjdzie borykać się z polską rzeczywistością. Jak sobie poradzą? Od tego przecież zależy przyszłość ich, oraz, nie wahamy się powiedzieć, Polski. W zakresie dydaktyki powszechne jest dążenie do nauczania obsługi komputera, wykorzystania Internetu, oraz nauki języków obcych. Nie mniej jednak cała gama innych dziedzin jest równie ważna z edukacją kulturalną włącznie. Od klasy "0" należy wsłuchiwać się w potrzeby dziecka związane z edukacją i udzielać mu niezbędnego wsparcia.
Tylko kraje, dla których dobre wykształcenie i wychowanie młodego człowieka stało się priorytetem wydźwignęły się z kryzysu i obecnie dobrze prosperują w Zjednoczonej Europie. Dobrym przykładem państw europejskich, które postawiły na edukację i nie żałują tego, są Irlandia i Finlandia. Tytuł wywiadu Premiera Finlandii Matti Vanhanenea z dnia 04.11.2003 dla "Rzeczypospolitej" - "Mamy sukcesy, bo inwestujemy w oświatę". Cytat z wywiadu: "W naszym przypadku mądrość polega na inwestowaniu w oświatę".
W Polsce, na szczęście, coraz częściej ta prawda zaczyna się przebijać. Znamienne jest zakończenie wypowiedzi Pani Profesor Staniszkis na spotkaniu u Prezydenta RP w dniu30.X.2003: "...trzeba szukać ratunku intensyfikując jednocześnie wydatki na edukację, inwestycje infrastrukturalne i popieranie innowacyjności". W dniu 15.XI.2003 w "Rzeczypospolitej" ukazał się artykuł Wiesława Walendziaka i Marka Budzisza pt. "Chybione priorytety", z którego podam 4 cytaty:
  • Im więcej w budżecie" skutecznych" wydatków (na infrastrukturę, badania i rozwój) tym lepiej dla długoterminowego wzrostu.
  • ... w międzynarodowej rywalizacji o przyciągnięcie nowych inwestycji zyskuje czynnik wcześniej dostrzegany, lecz chyba niedoceniany, mianowicie poziom wykształcenia pracowników.
  • Mówi się nawet o wchodzeniu gospodarek rozwiniętych państw Zachodu w nowa fazę rozwoju - okres "kapitalizmu wiedzy".
  • ... w kolejnych budżetach nadal zbyt mało środków przeznacza się na inwestowanie w kapitał ludzki. Odwrotnie niźli czynią to pozostałe kraje europejskie.
Gdańsk, do tej pory należał do miast w Polsce najwięcej inwestujących w edukację. Klub PiS chce, aby było tak nadal, na miarę możliwości finansowych miasta. Popieramy wszystkie działania mające na celu poprawienie oferty edukacyjnej w Gdańsku. Pojawia się jednak często pytanie, czy pieniądze te są właściwie wykorzystywane? Chcemy, aby w naszym mieście wprowadzono metody oceny przyrostu wiedzy i umiejętności uczniów na poziomie miasta i poszczególnych szkół.
Niestety w naszym mieście, podobnie jak w reszcie kraju, problemem w placówkach edukacyjnych staje się wzrost zachowań aspołecznych, uzależnień itd. Nie poprawimy sytuacji, jeżeli oprócz programów profilaktycznych, koniecznie koordynowanych na poziomie miasta, nie będziemy wspierać działań mających na celu propagowanie alternatywnych sposobów zachowań, a więc stwarzać w szkole, po lekcjach, możliwości kreatywnego spędzania czasu dla dzieci i młodzieży z grup ryzyka. Niech od najmłodszych lat mają możliwość przynależenia do pozytywnych grup rówieśniczych, w których będą mogli odnosić sukcesy. Jak najwięcej kół zainteresowań, artystycznych, sportowych, fachowej pomocy psychologiczno - pedagogicznej. Jeżeli my nie stworzymy im warunków rozwoju, nie udzielimy wsparcia, jakiego często brakuje w rodzinie, to poszukają go na ulicy, w nieformalnej grupie, a skutki naszej bierności będziemy odczuwać wszyscy.
Dużo środków gmina przeznacza na profilaktykę. Dobrze, że w tym roku dano możliwość dzieciom i młodzieży spędzania wolnego czasu nie na ulicy, lecz na zajęciach pozalekcyjnych, sportowych. Nasuwa się w tym miejscu jednak pytanie odnośnie środków na profilaktykę alkoholową. Dlaczego szkoły mogą realizować zajęcia dodatkowe tylko z wychowania fizycznego? Dlaczego nie jest dozwolony teatr, taniec, śpiew itp.? Nie w każdej szkole może być utworzony klub profilaktyczny, w ramach, którego mogłyby być realizowane takie zajęcia, a w dodatku jego funkcjonowanie jest znacznie kosztowniejsze. Dlaczego UM ignoruje stanowisko KE, która jest za szeroką formułą tych zajęć? Pan Prezydent deklaruje się jako miłośnik kultury, sprawy te w UM podlegają mu osobiście. Prosimy Panie Prezydencie o interwencję, niech interes jednego wąskiego środowiska nie stoi wyżej od dobra dzieci i młodzieży.
Program "Gdańszczanin 2020" to krok we właściwym kierunku. Sądzę, że będzie on staranie przedyskutowany na forum KE, że napłyną opinie czynników społecznych, zawodowych i naukowych. Po pierwszym czytaniu mamy cztery uwagi:
  • Założono, że stopniowo będzie zwiększana liczna zajęć pozalekcyjnych, tak, aby w roku 2008 przypadały 2 godziny tygodniowo na oddział. W tabeli pokazującej drogi dochodzenia do celu jest natomiast tylko wzmianka o konkursie ofert zajęć środowiskowych.
  • Niepokojący jest brak konkretnego zapisu o zapewnieniu potrzebującym dzieciom pomocy logopedycznej, terapeutycznej oraz zatrudnieniu pedagoga w szkołach podstawowych i gimnazjalnych. Jest tylko enigmatyczna wzmianka - "w miarę potrzeb uczniów". Jest to bardzo ważna sprawa i uważamy, że powinna być zapisana w sposób jednoznaczny.
  • W celach strategicznych jest napisane, że promocja zdrowego stylu życia, wolnego od uzależnień powinna być ściśle związana ze wspomaganiem przez Miasto rozwoju wychowania fizycznego i sportu powszechnego. Proponujemy zapis: "rozwoju fizycznego i umysłowego dzieci oraz młodzieży".
  • Wspomniany jest niewyraźnie priorytet o większej samodzielności dyrektorów. Klub PiS jest zdania, że w obecnej sytuacji finansowej wskazane jest danie dyrektorom swobody w przerzucaniu środków pomiędzy paragrafami oraz wykorzystywaniu (przynajmniej większej części) dochodów własnych. Będzie to zachętą do czynienia oszczędności i efektywnego zarządzania. Niestety, interesujące rozwiązanie w postaci funkcjonowania szkół (przynajmniej tym większych) jako zakładów budżetowych nie jest dozwolone prawnie.
Stanowisko Klubu PiS ws. zmian w sieci placówek oświatowych jest jednoznaczne i jasne. Komisja powołana przez Prezydenta opracowała kryteria zmian i należy ich przestrzegać. Główną przyczyną restrukturyzacji jest pogarszanie się sytuacji demograficznej, stąd podstawowym wskaźnikiem do likwidacji placówki miało być wykorzystanie placówki poniżej 70% teraz lub w najbliższych latach. Ważną sprawą, którą należy brać pod uwagę, to rola szkoły w środowisku, szczególnie tam, gdzie jej brak spowoduje pustkę wychowawczo - kulturalną. Ważnym założeniem jest też, aby dzieci będą przechodziły do placówek o takich samych lub lepszych warunkach nauczania. Klub PiS jest, więc przeciwny oddawaniu obiektów wyremontowanych, w bardzo dobrym stanie, a zostawianie placówek wymagających kosztownych remontów. Na remonty brakuje po prostu w budżecie miasta środków. Należy też brać pod uwagę położenie komunikacyjne placówek oraz opinie o ich jakości. Kryteria są liczne i analiza porównawcza nie jest łatwa. Szereg propozycji WE budzi społeczne wątpliwości i w trakcie dalszych prac będziemy szczegółowo analizować uzasadnienia, a w przypadku, gdy nas nie przekonają, będziemy domagać się zmian. Dziękuję za uwagę!

USTALENIA ZASAD TARYFOWYCH ORAZ CEN ZA PRZEJAZDY śRODKAMI GMINNEGO TRANSPORTU ZBIOROWEGO NA TERENIE MIASTA GDAŃSKA (DRUK 559)

Radny - RYSZARD NIKIEL - Wiceprzewodniczący RMG

W imieniu klubu PiS zgłaszam poprawki do projektu. Poprawki obejmują zakres biletów miesięcznych. Propozycje nasze są takie same jak podczas procesowania poprzedniej uchwały.
Proponowany przez prezydenta druk 559 budzi sprzeciw z dwóch powodów. Po pierwsze zawyża w sposób drastyczny koszty związane z dojazdem do pracy. Nie jest to dobre posuniecie biorąc pod uwagę obecny rynek pracy. Powstaje duża asymetria podwyżek w różnych działach biletów okresowych. Wobec powyższego poprawki proponowane przez klub są uzasadnione.
Około 30 tysięcy gdańszczan wykupuje bilety okresowe nie dla przyjemności tylko w celu dojeżdżania do miejsca pracy. Jest to tzw. koszt uzysku pracy. Ci ludzie, którzy dojeżdżają do pracy komunikacją miejską zarabiają 600 - 900 złotych netto. Dla tych ludzi każde 10 zł jest ważne. My w sposób drastyczny podnosimy koszty. Uważamy, że to jest przesadne. Mówimy, że przy biletach semestralnych załatwiamy problem studentów i uczniów. Ok. 11 tysięcy osób kupuje jednak bilety miesięczne, ponieważ rodzin nie stać na wyłożenie pieniędzy na bilet semestralny. Apeluję, aby nie traktować tego jako poprawkę PiS - u. Stańmy po stronie mieszkańców, którzy dojeżdżają komunikacją miejska. Wprowadźmy podwyżkę symetryczną.
Przez dwa lata przekonywano, że jest asymetria i bilety semestralne są zbyt atrakcyjne. Teraz proponuje się nam pogłębienie tej asymetrii. Za rok usłyszymy, że jest tragiczna sytuacja i trzeba ponieść cenę biletów semestralnych. Proszę aby radni stanęli po stronie mieszkańców a nie urzędniczej argumentacji.
   
powrót na górę strony