Ryszard Nikiel Ryszard Nikiel
 

strona główna
O mnie
Wydarzenia

Galeria

 
Wystąpienie na sesji Rady Miasta Gdańska


PROTOKÓŁ NR XXIX/04
z XXIX sesji RADY MIASTA GDAŃSKA,
która odbyła się w dniu 28 października 2004 roku
w sali obrad Nowego Ratusz w Gdańsku
ul. Wały Jagiellońskie 1

ZMIANY UCHWAŁY W SPRAWIE UCHWALENIA BUDŻETU MIASTA GDAŃSKA NA ROK 2004. (DRUK NR 1022 + AUTOPOPRAWKA)

Radny - RYSZARD NIKIEL - Wiceprzewodniczący RMG

Panie Prezydencie.
Wspominał pan o szacunku dla prawa. Dla mnie szacunek dla prawa, to jest też szacunek dla przyjętych przez radę miasta w porozumieniu z prezydentem procedur. Tutaj droga postępowania jest wyjątkowo prosta i jasna. To można zrealizować.
Występuje pan z poprawką do WPI o zdjęcie danej inwestycji i jeśli rada miasta to przyjmuje, to wtedy zmiana w budżecie jest automatyczna. Natomiast pan ignoruje przyjętą zasadę, że budżet wykonuje to, co jest w WPI, a nie odwrotnie.
Wobec tego szacunek do prawa i procedur jest wtedy, gdy jest to panu wygodne. Gdy jest to niewygodne, kłopotliwe to możemy nad tym przejść do porządku dziennego.
Rada ma dzisiaj powiedzieć tak, ponieważ panu prezydentowi jest wygodniej zignorować przyjęte zasady więc przymknijmy oko.
Panie Prezydencie.
Bez demagogii w sprawie mostu. Gdyby pływalnia była rozpoczęta, to co? To mostów byśmy nie remontowali? To jest jedyna możliwość sfinansowania mostu? Gdańsk jest w takiej tragicznej sytuacji finansowej?
Często pan mówi nie bądźmy populistyczni, demagogiczni. A teraz pan to uprawia w takim naprawdę przykrym stylu.
Pan mówi komitet załatwi, nie załatwi. Ja stawiam takie pytanie. Ile razy pan spotkał się z komitetem budowy pływalni?

ZASAD TARYFOWYCH ORAZ CEN ZA PZREJAZDY śRODKAMI GMINNEGO TRANSPORTU ZBIOROWEGO.
(DRUK NR 1003 + AUTOPOPRAWKA)

Radny - RYSZARD NIKIEL - Wiceprzewodniczący RMG

Wysoka Rado,
Panie Prezydencie.
Dyskusja jest rzeczywiście ciekawa. Najbardziej było uderzające jak ktoś z radnych był zaskoczony, że uchwała w sprawie zasad ustalenia zasad taryfowych oraz cen za przejazdy środkami gminnego transportu zbiorowego zajmuje się cenami biletów. No rzeczywiście to, aż takie zaskakujące jest, że w uchwale zajmujemy się cenami biletów.
Natomiast problem tkwi w czym innym. Padło też pytanie, który wariant jest optymalny? Żeby określić, który wariant jest optymalny to by trzeba mieć kryterium. Kryterium nie mamy z prostej przyczyny ponieważ podjęto uchwałę o strategii przekształcenia ZKM, transportu miejskiego itd. ale nie ma tam rozdziału mówiącego o strukturze cen. Czy ceny w mieście mają być dotowane? Na jakim poziomie 30, 40, 50%? Jaka ma być struktura cen? Jak powinna wyglądać struktura biletu miesięcznego w stosunku do jednorazowego? My tych rzeczy nie mamy określonych i wobec tego każdy może mówić, ze moja struktura jest lepsza, że to jest lepsze.
Podchodząc do tych nowych cen jako klub czytamy uzasadnienie. W uzasadnieniu głównym czynnikiem jaki podano była inflacja, wzrost kosztu cen. Tymczasem analiza i przeprowadzona z prezydentem Lewną i fachowcami ciekawa rozmowa na klubie wykazała, że to jest także próba zmniejszenia o kilka procent dotowania biletów w Gdańsku. Oczywiście, że można to też zrobić bo powiemy, że dotacja jest za duża.
Naszym zdaniem przyzwoitość nakazuje aby napisano w uzasadnieniu, ze chcemy tyle obniżyć dotowanie do biletów miejskich bo uważamy, że to jest za dużo, że miasta na to nie stać. Dlaczego ja jako radny mam popierać podwyżkę, która nie jest zgodna z uzasadnieniem? My jako klub uważamy, że zgłoszona przez nas poprawka, jeśli chodzi o wzrost kosztów, to z nawiązką. W zupełności wystarcza. Jeśli ktoś chce jeszcze obniżać dotowanie do biletów to bardzo proszę. Natomiast my musimy pamiętać o jednym, co podwyższmy o 17%. Podwyższamy także ceny biletów miesięcznych mieszkańców Gdańska, którzy dojeżdżają do pracy. Tym samym podwyższamy koszty pracy, obniżamy atrakcyjność miasta.
Cały czas mówimy, z oficjalna polityką miasta jest, żeby było atrakcyjne dla ludzi dla pracowników, a zgłaszamy sobie lekka ręką rzecz zupełnie odwrotną. Z czego to wynika? Właśnie, że nie ma tu jasno określonej strategii. Dlatego możemy się tu wzajemnie przekonywać. Nie mówmy o kosztach tylko, że chcemy zmniejszyć dotowanie do biletów i dlaczego.

Radny - RYSZARD NIKIEL

Chciałbym się odnieść do wstąpienia Pana Prezydenta Lewny, gdzie mówił o szacunku skutków finansowych poszczególnych wariantów podwyżek. Podał on kwotę 4 mln zł, bo poprawka Klubu PiS-u tyle właśnie będzie kosztować. Jednak jest to przy założeniu sztywnego popytu. Przyjmuje się tu, że ilość przejazdów spadnie o 3% niezależnie od tego czy będzie podwyżka o 8, 16 czy 24%. Uważam, że jest to założenie będące dużym uproszczeniem. Sądzę, że tak wysoka podwyżka, jaką teraz proponuje Prezydent spowoduje większy spadek przejazdów niż 3%. Pamiętajmy, by nie wpaść w syndrom PKP. Kwota 4 mln zł jest to tylko prognoza Pana Prezydenta Lewny niepoparta żadnym sondażem czy analizą rynkową. Ponadto często się zarzuca, że dana poprawka jest polityczna a propozycje Prezydenta racjonalne. Jak więc uzasadnić fakt, że jeszcze rok temu przekonywano nas na tej sali, że najwięcej kosztują nas bilety semestralne. To jest ta prawdziwa tragedia, do której dopłacamy 70-80%. Gdy w trakcie okazało się, że studenci są grupą mobilną politycznie, działają przez internet i potrafią tu przyjść, natomiast w przypadku zwykłych biletów miesięcznych, ekspedientka pracująca przez godzinę nie ma na to czasu, to w tę grupę możemy uderzyć mocniej. Czy to jest podejście ekonomiczne, racjonalne czy polityczne?

LIKWIDACJI PRZEDSZKOLA NR 25 W GDAŃSKU, UL. DĘBINKI 1. (DRUK NR 1007)

Radny - RYSZARD NIKIEL - Wiceprzewodniczący RMG

Gdy przystępowaliśmy do restrukturyzacji przedszkoli było założenie, że wycofujemy się z budynków niegminnch, w pierwszej kolejności gdy mamy do wyboru dwa przedszkola. Dziś radna Grabarek mówi, musimy bronić tych obiektów, szczególnie jeśli są one niegminne, bo inaczej nie będzie przedszkoli. To wtedy trzeba było protestować przeciwko temu założeniu. Na Komisji Edukacji radna Grabarek głosuje "tak", bo była entuzjastką prywatyzacji, dobrze wie, że prywatyzacja w tym miejscu dojdzie do skutku, bo pani dyrektor chce to zrobić, a rodzice są chętni. Oczywiście, że nikt nie chce zmiany a rodzice woleliby by było po staremu, bo zmiana ta budzi pewien lek i obawę. Rektor podobnie jak rodzice wolałby by przedszkole było gminne, tak samo jak rodzice. Pani radna Grabarek, nie mamy żadnych gwarancji, że tam kiedy coś powstanie, ryzyko zawsze istnieje. Opieramy się na tej wiedzy i dokumentach, które mam w tej chwili. Natomiast, gdy przyjmiemy metodę, że po otrzymaniu listu od rodziców lub od pracownika przedszkola stwierdzam, że jest głos opinii publicznej, jest sprzeciw i traktujemy to jako argument, to wpadamy w demagogię. To znaczy, że ta praca, którą wykonywaliśmy przez kilka miesięcy i to co ustalaliśmy na Komisji Edukacji okazuje się niepotrzebne a my wracamy do punktu wyjścia.
   
powrót na górę strony